Nie mogłam zasnąć. Wierciłam się na łóżku, obserwując pełzające po ścianie cienie. Każdy z nich przypominał co innego. Nawet wpadający przez okno blask księżyca nie był w stanie ukołysać mnie do snu. Nie było sensu leżeć pod kołdrą, odrzuciłam ją na bok i usiadłam na parapecie szukając pomysłu na nowe życie.
|