mam ochotę się rozpłakać. tak jjak małe dziecko. zakopać się po czubek głowy w niebieskiej pościeli i płakać w maskotkę. płakać i krzyczeć ze smutku i rozdrażnienia w poduszkę. do tego chętnie bym coś rozwaliła, po prostu rzuciła o ścianę i patrzała jak tłucze się na miliony kawałeczków. zabierzcie mnie stąd do cholery.
|