Wracałam do domu z dwoma chłopakami. Jednym z nich był ON, drugi to jego kolega.
Nagle jego kumpel zabrał mi rower, zaczął uciekać i kazał MU mnie trzymać żebym go nie dogoniła. Nie próbowałam się uwolnić. Po paru minutach puścił mnie, ja pobiegłam odzyskać rower. był szybszy. Zdążył mnie złapać. Kazałam mu mnie puścić. Odpowiedział ‘nie’ . ‘nie chcesz, czy nie możesz? ‘ zapytałam. ‘i jedno, i drugie’ – usłyszałam. Tak, uwielbiam go. / ciicho
|