siedzieliśmy w lasku, na starym powalonym drzewie. ja z przyjaciółką , i dwóch kumpli. nagle któreś wymyśliło, żeby zagrać w butelkę (znalezioną na ziemi) . po chwili zastanowienia przystaliśmy na ten pomysł. wypadło na jednego z kumpli - tego ładniejszego . zapytany , co woli - szczerość czy odwagę, odpowiedział 'szczerość ' okej, podstawowe pytanie zadane przez moją przyjaciółkę - 'podoba ci się Klaudia ? ' kurrwa, jakby prowadziła biuro matrymonialne. po chwili odpowiedział , że nie . no cóż, trudno. gdy następnym razem butelka wskazała mnie, zostałam zapytana o to, czy bujam się w tym samym kumplu. zastanowiłam się , odpowiedz brzmiała 'nie' . gdy dotarło to do pozostałych, uwzięli się na naszą dwójkę . ciągle tylko było 'przytul Klaudię ' , 'pocałuj ją w policzek ' . za każdym razem pytał, czy może . taaak , uwielbiam moją kochaną ekipę . ♥ / ciicho
|