chodziłam spać o trzeciej, a wstawałam o szóstej. wiesz, nie przeszkadzało mi to wcale. moje spuchnięte oczy od niewyspania, to nic. miałam wtedy nieziemską siłę. mogłam przenosić góry, uśmiechać się do największych dziwek w szkole. to były najszczęśliwsze dni mojego życia. dla mnie byłeś tylko Ty. nasze codziene rozmowy były jak paliwo, dzięki któremu byłam w stanie udźwignąć ciężar codzienności, a nawet uwierzyć w spełnienie marzeń. to było piękne. nacisk na słowo piękne.
|