Założyła okulary, wyszła w za dużym dresie i słuchawkami w uszach w jej głowie brzmiała głośny rap. A na twarzy? a na twarzy tylko łzy powtarzała ` nie warto cierpieć przez skurwiela` ale innaczej nie porafiła. zajarała szlugi już nie dawała rady.poszła na stajnie a pod nia siedział On gdy go zobaczyła uciekała, nie chciała tego. Osiągła tak wysoki szczyyt bez niego a On wszystko zjebał.dogonił ją. wyrywała się lecz on zacisnął ramiona i nie miał zamiaru puścić. Straciła juz siły. opadła nie mówiąc nic tulił ją i zaczął nucić jej ulubioną piosenkę nie mówiła nic. pocałowała go i ledwo doszła do domu. W tej drodze był obok pilnował jej. To było ich ostatnie spotkanie
|