Otwierając oczy pomyślałam że to był tylko zwykły sen, jednak nie, wszystko wskazywało na to, że jednak byłam tam. Walizki były jeszcze nie rozpakowane, pokój jaki zostawiłam przed wyjazdem nic się nie zmienił. Wyjrzałam przez okno wszystko było bardziej zielone, nawet ten wielki dąb co stał niedaleko rzeki. Na to wygląda że to koniec mojej wycieczki, ktorej nie zapomne chyba nigdy a szczególnie jego i tych wspólnych chwil na plaży, kiedy nasze serca łączyły sie w jedno, mogłam tam z nim siedzieć i rozmawiać nawet o niczym ...
|