wczoraj pisząc do Ciebie bardzo obawiałam się tego jak zakończy się ta rozmowa. bałam się kolejnej kłótni, tego, że kolejny raz nie zdołamy się porozumieć. bałam się również kolejnych łez, kolejnego bólu i towarzyszącej mu myśli, że już Ciebie nie będzie w moim życiu. bałam się, że ta rozmowa może być naszą ostatnią. zupełnie nie wiedząc jak się zachować, co napisać. wystukałam pare literek na klawiaturze, czekając na Twoją reakcje. i w tym momencie moje wszystkie obawy zamieniły się w 3 godzinną rozmowe, a smutek na twarzy zastąpił uśmiech. a rozmowa, której tak się obawiałam dała emocje - ale te pozytywne. niby jedna zwykła rozmowa, a tyle powodów do uśmiechu. uśmiech, który nie znika z twarzy.niby nic a daje tyle szczęścia, za które dziekuję ;* .
|