nigdy nie zapomnę chwil, w których grałeś rolę główną. a szczególnie tej, kiedy krzyknąłeś na korytarzu 'Maja pulpecie!', ja się odwróciłam. I nagle wszyscy zeszli nam z drogi. Podszedłeś do mnie, ja wbiłam Ci palec w żebra, a ty jak zwykle złapałeś mnie za rękę i trzymając ją obróciłeś się wokół własnej osi. Kochałam to, bo mogłam wtedy bezkarnie zmacać cie :D
l majacia95
|