Sama już nie wiedziała czy płakać za nim czy może raczej skakać z radości. Przecież ją ranił. Tak bardzo ranił, że chciała to skończyć. Ale jednocześnie tak kochała, że nie potrafiła. Tak więc miała ogromny dylemat. I wtedy po raz pierwszy i ostatni pomógł jej. Wybrał za nią. I za to była mu wdzięczna.
|