Nawet nie zauważyłam kiedy papieros w mojej dłoni zgasł. Czułam w płucach jeszcze ostatniego bucha i wpatrywałam się w punkt na ścianie. Naciągnęła koszulkę na kolana i chwyciłam szklankę z drinkiem przyprawionym łzami. Smak nie różnił się wiele, gorzka nuta nie robiła na mnie wrażenia. Serce biło niewyczuwalnie a ja siedząc w pustym pokoju bez mebli rozmyślałam jakby to było gdyby był przy mnie , pewnie bym nie płakała , a serce nie było złamane. Ale go nie ma , nie będzie ... a przecież był.
|