złapał ją za dłoń, tę wiecznie zimną, bladą dłoń. uniósł ją swoją dłonią ku swym ustom i czule pocałował. "lubię całować Twe dłonie" - powiedział - "od dziś". i od tamtej pory, za każdym razem gdy patrzy na swe dłonie słyszy te słowa i wie, że przy Nim jest jej miejsce, że przy Nim jest szczęśliwa. /katajiina
|