siedzieliśmy wszyscy razem nad jeziorem, mrożąc intensywnie powieki od zachodu słońca, popijając piwem. siedziałam obok kumpla, po pewnej ciszy spytał jak tam z Tobą. lekko wyginając kąciki ust ku górze powiedziałam 'normalnie'. przybliżył się do mojego ciała szepcząc do ucha 'jebany, nie wie co traci'
|