Widziałam cię dzisiaj pierwszy raz od naszego zerwania.Miałes na sobie bluza która tak uwielbiam.Pomyślałam przelotnie 'Kurcze,ale mi ciebie brakuje' potem jednak szybki wróciłam do rzeczywistosci.Ty jednak musiałes mnie zauwarzyć.Pomachałeś mi i usmiechnełeś sie smutno.Odmachałam niby obojętnie.Zrobiłes krok w przód,potem nagle sie cofnełes i poszłes w druga strone.Gapiłam sie na ciebie jak niemal biegłes jagbym mogła cie zarazic jakos nie uleczalna choroba.I nagle zrozumiałm ze ty tez cierpisz ale obydwoje wiemy ze tak bedzie najlepiej...
|