Przyszły wakacje. Wszyscy w koło się cieszą, bo przecież to najwspanialszy dla każdego nastolatka okres w roku. Ale nie dla mnie. Mam świadomość, że razem z ich nadejśćiem dobiegły końca nasze codzienne spotkania, nasze wymiany spojrzeń, nasz mały, intymny świat, którego nawet nikt nie zauważał. A to już nigdy nie powróci. Rozchodzimy się każdy w innym kierunku, on o mnie prędko zapomni, a ja... Rozpoczęły się 'upragnione' wakacje.
|