-I co panie kupidyn? łuku pan nie masz, strzał ani żadnych strzałeczek tez nie widzę, zresztą jesteś Pan goły co pan mi tu odpier.. albo nieważne. Loczków odpowiednich Pan tez nie masz.. Jak Pan chcesz w ogole mi tu coś robić? To jest kasting na najlepszego udawanego kupidyna na świecie, a Pan żeś przylazł mi tu na golasa, z jakimiś marnymi skrzydełkami co wyrastają z pleców i liczy na jakiś cud, słucham co ma Pan do powiedzenia? No jestem ciekaw!? -Nie musze mieć niczego zeby móc "kupidynować" Widzicie, ja nie udaje, ja to robie na prawde. Spójrz widzisz to serce z chmur o tam na niebie? Tak moja robota.. Widzisz tych dwoje tam? tez moja robota. A widzsz tamta dziewczyne? Zaraz sie przewróci, na nią wpadnie chłopak, zakochają sie od pierwszego wejrzenia. Wiec tak to jest. tym sie zajmuje i tak żyje. Jestem tu żeby było wiecej takich jak ja Zeby było wiecej "tego" -Wiesz, przyjmę Cie Panie Kupidyn, ale wez se spraw jakis listek na krocze bo wymiękam, zaczynasz teraz. Przyjemnej pracy;)
|