- I co? Mówiłam Ci, że tak będzie. Zawsze tak jest. Odkąd się znacie. Zobaczysz za dwa dni znowu przylezie i będzie Cię błagał na kolanach o wybaczenie. A Ty mu oczywiście ulegniesz... - Nie. - Wychlipała podnosząc głowę. - Nie tym razem... Tym razem będe twarda. - Głos jej zadrżał. Znowu zaczęła płakać. - Dlaczego ta miłość musi być taka popierdolona?? - Powiedziała głośniej. Jej pocieszycielka zaśmiała się tylko ponuro kręcąc głową. - No właśnie... Dlaczego? // airada16
|