Trzymałam sie jak najbliżej niego. Kurczowo zaciskałam palce na jego ramieniu, tak bardzo obawiałam się tego, że mnie zostawi. W tym momencie pomyślałam, że w końcu zrozumiałam Bellę i Cathy. Zrozumiałam jak to jest znaleźć siebie w innej osobie. Cierpiałam kiedy był kilka metrów ode mnie i z radością w oczach patrzyłam na to jak do mnie wraca i przytula, a ja znów z całych sił trzymałam go jak najbliżej drugiej połówki mojego serca. Niezaprzeczalnie on miał tą pierwszą. / mayii
|