jakiś miesiąc temu ,nauczyciel opieprzył mnie za to ,że się śmiałam. powiedział wtedy. - jesteś jakaś dziwna. cały czas się śmiejesz, może troche powagi. naprawde, twoje zachowanie czas nie nie pasuje tu. " odpowiedziałam. ,, wie pan co.? mi już brakuje po prostu łez na płakanie. mam tyle problemów ,że jakbym zaczeła teraz opowiadać . pomyślałby pan ,że trzeba mnie oddać do psychiatryka. życie już tyle razy skopało mi dupe. że uodporniłam się na ból. " on odwrócił się i odszedł bez słowa. do tej pory sie do mnie nie odzywa. [terror]
|