ta czarna rozterka, mojego życia rany.. moja klatka wraz z kośćmi nie stanowi już bramy. Wszystko już odsłonięte i gotowe na cios.. liczę, że przetrwam życia jeszcze parę chłost. Ale nie chce mieć nic wspólnego z takimi ludźmi co knują przy mnie i chcą mi nabruździć.
|