Chwycił ręką jej nadgarstek i mocno przycisnął patrząc na nią wrogim spojrzeniem. ' No, na co czekasz ?! Uderz mnie, przecież tego chcesz! ' , ' Ty nic nie rozumiesz! ' - spuścił oczy w dół. Wtedy spojrzała na niego, jakby patrzyła na swoją babcię tańczącą nago. ' I co, teraz masz zamiar się rozbeczeć ?! Hahaha! Dziwisz się, że z Tobą zerwałam. Zachowujesz się jak pięciolatek, któremu zabrano lizaka. - chciała odejść, ale złapał ją za rękę mówiąc : ' Jesteś żałosna! Nie rozumiesz co się dzieje ?! Nie widzisz tego ?!...popatrzyła w jego oczy szukając odpowiedzi...Ja...ja...nie chcę Cię stracić! Wróć do mnie, proszę! Nie dała rady dłużej tego ciągnąć, chciała skończyć tę bezsensowną rozmowę, która trwała. Postanowiła nie owijać w bawełnę. Podeszła do niego, wzięła za ręce, i szepnęła do ucha : ' Myślisz, że potrafię po tym wszystkim co mi zrobiłeś ? ' - łza przeleciała jej po policzku, spuściła głowę, pociągnęła swoją dłoń do siebie. Zerknęła na niego, i odeszła nic nie mówiąc.
|