`Widziałam was na ławce w parku. Patrzyliście sobie głęboko w oczy. Było widać, że jedno dla drugiego zrobiłoby wszystko. Mieliście wiele planów na przyszłość. Wspólne mieszkanie, ślub, dzieci, wspólna starość, śmierć. To była jedna z tych prawdziwych miłości. Tych na zawsze. Ale nic nie może być wiecznie dobrze. W końcu musiało się coś spiepszyć. I nie mówie tu o zdradzie, mówię o śmierci, która przyszła zbyt szybko, nie dając im czasu na zrealizowanie swoich planów. Na wspólne życie razem`
|