Kiedyś Ci opowiem, jak smakowały moje łzy i tęsknota, której nie dało się opisać słowami, że nawet pomarańcze traciły smak. Nie lubiłam płakać, kiedy widziałam Twoje zdjęcia. Nie lubiłam w sobie tego całego sentymentu, który owe łzy mi wyciskał. Nie lubiłam, kiedy palcami dotykałam Cię tylko na tym monitorze, bo inaczej nie mogłam... Skłamałabym twierdząc że o Tobie nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni gdy jesteś w każdej godzinie i takie godziny gdy jesteś w każdej minucie. Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z Twoim imieniem na ustach.
|