przesunęła opuszkami palców wzdłuż linii jego ramienia,
pytając drżącym głosem
- a kiedyś? za jakiś czas? ..
w gardle czuła jakby zbierające się łzy,
na co on odpowiedział spokojnym tonem głosu
- wtedy umrzemy ..
westchneła wiedząc, że zaraz wysmyknie jej się z objęć,
zsunie dłonie z jej talii.
|