Masz tak czasami , że przyzwyczajasz się do jakiejś rzeczy bardziej niż do innych ? Lubisz ją mieć gdzieś niedaleko , wiesz , że zawsze jest w zasięgu ręki . Czeka na Ciebie . Ta ulubiona rzecz , najukochańsza .Szanujesz ją bardziej niż własną dupe . Czyścisz ją , pielęgnujesz ,głaszczesz i się do niej uśmiechasz . A gdy ją dostawałeś zapakowaną w szary papier piszczałeś z podjarania mimo , że jej w życiu jeszcze nie miałeś w ręku ? Ale od tej właśnie chwili wiedziałeś , że to jest to cacko . To jest to co chcesz mieć , i je masz w gruncie rzeczy . No miałeś tak kiedyś ? Ale najgorsze jest w tym wszystkim to , że kiedy taką rzecz tracisz , czujesz jak gaśnie jakiś promyczek w sercu . Jakaś mała iskierka , która się tam żarzyła nagle zniknęła . Nie ma jej .Zalewa Cię kompletna pustka . Szukasz tej rzeczy tam gdzie zawsze była. Tam skąd zawsze ją brałeś . A teraz jej nie ma . Nie stoi tam , nie patrzy na Ciebie Rozumiesz to?
|