Kazalam im zabrac ja z moich oczy , krzyczac , ze zaraz nie wytrzymam . Nie bylam w stanie patrzec na nia , na kogos kto zabral mi pwood do usmiechu , kogos , dzieki komu mialam powod do codziennego oddychania . Gdyby mnie wtedy od niej nie odciagneli ... STalaby sie sprawiedliwosc . Odebralabym jej zycie , tak samo , jak ona odebrala mi moje
|