Jednak nadal milczę. Szukając jakiegoś pretekstu by przerwać to milczenie i odezwać się. Jednak nadal się boję. I wolę nie psuć tej wystarczająco chwiejnej konstrukcji zbudowanej z moich uczuć. Gotowej zawalić się w najmniej oczekiwanym momencie. I zniszczyć mur, który powstał z moich myśli, w mojej psychice. Który jest uodpornieniem na Ciebie.
|