Negatywne myśli. Optymizm? A cóż to takiego? Gdzie podział się mój spokój duszy? Gdzie podział się mój stan spokoju, do cholery!? Nie wiem gdzie powinnam go szukać. Strach. Pełno strachu, na każdym z możliwych kroków. Znowu otulam chłodem policzki. Każdą myśl oddaję bez walki, temu całemu złu. Pragnę znów oddychać spokojnie. O nic więcej nie proszę. Tonę w lęku. Boże, tyle pesymizmu..
|