przesunęła opuszkami palców wzdłuż linii jego ramienia
pytając drżącym głosem- a kiedyś? za jakiś czas? - w jej
gardle czuła jakby zbierające się łzy na co on odpowiedział
spokojnym tonem głosu - wtedy umrzemy - westchnęła
wiedząc, że zaraz wysmyknie jej się z objęć, zsunie dłonie
z jej talii.
|