Ja wole wiedzieć, co warto. Nie zależnie od sumy.
Niezależnie od dumy, reperkusji i skutków.
Nawet gdy uwodzi głupców, idą za czymś tłumy.
Mówią, prać brudy należy w wąskim gronie. Za kurtyną.
Ale cóż i tak masz brudne dłonie.
Stoję, nic więcej i nic mniej niż człowiek.
Z każdą wadą i zaletą gotów konsekwencje ponieść.
Stanąć w obronie lub uderzyć pierwszy.
Milczeć lub wziąć pióro i pisać trudne wersy.
I nawet jeśli milczę gdy trzeba krzyczeć...
Nawet kiedy krzyczę, gdy powinienem milczeć...
Sumienie da mi znać.
Popiół mam zawsze przy sobie i nie musisz mi pomagać.
Sam wysypie go na głowę.
To tylko krok by granice przekroczyć.
Spuścić wzrok, nie patrzeć w oczy.
Przeszłość oddzielić grubą kreską.
Lecz może zdążę ułożyć jeszcze wszystko przed śmiercią.
To tylko krok by pomyśleć i się cofnąć...
Zatrzymać w gardle słowo, które może kogoś dotknąć.
Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku.
Bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój.
|