Dziwna sytuacja. Kładziesz się do łóżka. Jesteś wkurwiona na całą tą sytuację która przed chwilą zaszła. Musisz się wyżyć. Bierzesz żyletkę i zaczynasz "wycinać" sobie słowo Fuck. Przy głębszych cięciach że aż masz łzy w oczach nagle spada z sufitu przed twoje oczy na poduszkę duży pająk. Ze strachu szybko się podnosisz. Zabijasz pająka i w przerażeniu się zastanawiasz... czy to Bóg czy Anioł stróż chciał cię obronić żebyś nie robiła sobie krzywdy ? Czy to jest wgl możliwe żeby taka sytuacja zaszła? ....
|