jestem jak wampir, który pragnie być człowiekiem. próbuje oduczyć się smaku krwi. czegoś co jest częścią mnie. czuje jak każdego dnia, każdej godziny, z każdą minutą i sekundą mego marnego życia przez moje ciało przepływa ogień palący me wnętrze. pragnę napić się czystej krwi, pragnę zabijać, wessać się w tętnicę, pragnę świeżej, ciepłej krwi... ale wolę ból, wolę czystość, wolę słabnąć z każdą sekundą. bo dla Ciebie... dla Ciebie chce się postarać na nowo. chce odbudować to co było. chce obok ruin naszego związku zbudować coś nowego. chce kłaść nowe cegły. jedna obok drugiej, jedna na drugiej. chce patrzeć na ruiny leżące obok by przypominały mi o tym jak skończyło się to ostatnim razem i dodawały sił by tym razem tak nie było. staram się, ale nic nie obiecuję... /katajiina
|