po bardzo długiej przerwie zjawili się na jednym przyjęciu. ona przyszła z przyjacielem, on przyszedł sam. przyjaciel odwracał jej uwagę od niego, jednak jej myśli były skupione tylko na nim. impreza rozkręcała się. w końcu on nie stwierdził w myślach, że nie może dłużej bezczynnie czekać i musi działać, bo w przeciwnym razie straci ją na zawsze. przyszedł do niej i powiedział:- będzie mi przykro jak nie zatańczymy. ona milcząc chwyciła jego dłonie i poszli na parkiet. pocałował ją w czoło i mocno do siebie przytulił. w takim uścisku trwali do końca. następnego dnia ich drogi znów się rozeszły i nadal się rozchodzą, bo żadne z nich nie potrafi przyznać się znów do tego uczucia.
|