żyję w kilku rzeczywistościach. muzyka, szkoła, "dom", treningi, internet. w każdym z tych światów jestem zupełnie innym człowiekiem. czy w którymś z nich jestem w zupełności taka, jaka jestem naprawdę? myślę, że w każdym z nich jest coś z prawdziwej mnie, jednak często w domu, szkole, czy na treningach kryję się pod czymś w rodzaju maski, chcąc dostosować się do środowiska. ale w świecie muzyki, nigdy nie muszę nikogo udawać - i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze.
|