Powiedziała sobie: Nie chcę żyć,
Bo bez Niego moje życie to jest nic
Stanowczą dziewczyną była,
Co pomyślała,
Tak zrobiła
Już ponad miesiąc nic nie jadła,
Nie piła
Straconą miłością tylko żyła
Z pięknej dziewczyny..
W cień człowieka się zmieniła
Kiedy ją ludzie widzieli na ulicy
Uciekali przed Nią,
Jakby byli dzicy
Patrzyli z obrzydzeniem,
nie jak kiedyś z zazdrością
Codziennie Ona na spacer wychodziła,
W te miejsce gdzie ze swoim chłopakiem się zbliżyła
I On kiedyś, tam sam spacerował
Smutek swój w puszce piwa chował
Smutek,
po tym jak Go ta laska dla której rzucił ją
Rzuciła
Bo wolała innego i innym się teraz bawiła
Ujrzał ją
Taką biedną wychudzoną
Tą samą piękną dziewczynę,
Z którą kiedyś dzielił swoją każdą słodką chwilę
Wtedy Go zamurowało
Podszedł do Niej spytał
Co Ci się z stało?!
Nie mogła odpowiedzieć,
Sił w płucach miała za mało
Serce jej bić akurat przestawało
Upadała...
Złapał ją,
Otulił..
|