w pewnym momencie tracisz chęć do życia, żyjesz bo musisz, uśmiechasz się tylko po to aby inni nie pytali co ci jest, udajesz szczęśliwego ale od środka zżera cię smutek i złość. w pewnym momencie nie wytrzymujesz i pękasz. wybuchasz przeraźliwym szlochem. zaczynasz pić, pić aby zapomnieć, chodzić na melanże, wracać do domu nad ranem, olewać szkołę, rodzinę i przyjaciół. masz wyjebane, wyjebane przez miłość która doprowadza cię do takiego stanu.
|