Przez prawie cały rok byłeś moim jedynym powodem dla którego chciałam iść do szkoły. Po wejściu od razu szukałam Ciebie a kiedy już Cie znalazłam udawałam ,że Cie nie widze. Starałam się pokazać, że nic dla mnie nie znaczysz. Nie było po mnie nic widać więc bez problemu wierzyłeś w to co widziałeś. Nigdy nie rozmawialiśmy i wcale mi to nie przeszkadzało, ale każde Twoje spojrzenie sprawiało, że nogi się pode mną uginały. Teraz kiedy po takim czasie wreszcie mam okazje Cie poznać i normalnie rozmawiamy cała ta magia znikneła. Nie ma tego wspaniałego drżenia rąk gdy przechodzisz. Mimo tego, że powiedziałeś mi o tym,że Ci się podobam i w sumie wykazujesz bardzo duże chęci bycia ze mną to nic nie zmieni. To było piękne, dopóki Cie nie znałam.Jednak i tak do końca będe Cie szukać wśród tłumu na korytarzach. /you_are_my_forever
|