[Część 7.] Dlaczego nie mówiłaś o tym wcześniej? Na pewno byłoby ci lżej, ja na Twoim miejscu... - Anka spoglądała na mnie grafitowymi oczami znad parującej herbaty. - Nie jesteś na moim miejscu! - Warknęłam. - Przepraszam... - Wyszeptała moja przyjaciółka, wlepiając wzrok w szklany blat stolika przy którym siedziałyśmy. Na twarz opadły jej kasztanowe loki, całkowite przeciwieństwo moich włosów, prostych i blond. - Co mam robić? - Wyłkałam. Anka wstała, podała mi torebkę, chwyciła za swoją i skierowała się do wyjścia. - Wychodzimy. - Rzuciła komendę, wracając się jeszcze po portfel.
|