To niesamowicie przyjemne uczucie, gdy po 22 wychodzisz na balkon w spodenkach i bluzce na ramiączka, w dłoniach ściskasz kubek z gorącą czekoladą, plecy pieką cię od nadmiernego przebywania na słońcu, w tle słychać śmiech chłopaków z ulicy, w powietrzu czuć zbliżające się wakacje, w kościach wyczuwasz nadchodzący chillout, a w sercu odkrywasz zapominaną dawno siłę, chęć do życia i iskierkę, mocno wierzącą, że dasz radę. /co.mnie.to
|