Pierwsze słowa przyjaciółki kiedy przyszłam do szkoły? Nie było to zwykłe 'cześć' tylko 'On ma dziewczynę" i się zaczęła śmiac. Udawałam, że mnie to też bawi, choć w środku czułam pustkę.. jakąś przeszywającą moje ciało pustkę, które mnie rozjebało od środka. Cały dzień byłam nieobecna, a gdy przyszłam do domu łzy nawet nie chciały lecieć... Bolała mnie od tego wszytskiego głowa. Ale chyba i tak najbardziej bolało serce, bo czułam się w pewnym stopniu zdradzona przez życie, że nie będzie tak kolorowo jak sobie zaplanowałam.
|