Tak, to ja martwiłam się o Ciebie, kiedy mówiłeś, że idziesz na imprezę. Tak to ja martwiłam się o Ciebie wtedy kiedy byłeś najebany w trzy dupy i chciałeś napierdalać się z wszystkimi dookoła. Tak, to ja wtedy jako jedyna osoba starałam się doprowadzić Ciebie do ładu. Tak to ja przynosiłam Ci wody kiedy męczył Cię zajebisty kac. Tak to ja pomagałam Ci poprawić oceny, żebyś zdał wkońcu to jebane gimnazjum. I co z tego teraz mam? Chuj, nawet głupiego cześć na ulicy.. a przecież tak kochałeś.
|