a jedyne czego mi szkoda to .. Twojego serca na mnie.. - wydusiła ze łzami w oczach, podczas jednej z ich rozmów po zakończonym dwuletnim związku. -jeśli Ci szkoda to je weź z powrotem .. - powiedział. a jego tęczówki były przepełnione nadzieją. -zaufasz jeszcze raz tak prymitywnej łamaczce serc? - zapytała, a kąciki jej ust wychyliły się w niepewnym uśmiechu. - a czy mam inne wyjście? - odparł, przytulając ją do siebie. siedemdziesiąta trzecia szansa. kolejna próba budowania od podstaw świata opartego na miłości, bezpieczeństwie, czułości, szczerości, radości i samych pogodnych chwilach.. / corparatians
|