Idę piwnicą, tuż za nim. Nie odzywamy się słowem. Jest cholernie zimno. Nagle gaśnie światło. Wyciągam ręce przed siebie. Nie Czuje go. Nie słyszę nawet jego oddechu. Moje serce bije coraz szybciej. W pewnym momencie ktoś łapie mnie za rękę. Cała drżę. I już czuję jego zapach. Złapał mnie w pasie szeptem pytając ' bałaś się ? ' . Odwracam się, nadal się trzęsę, nie tylko z zimna. Przytulam go mówiąc ' przy Tobie niczego się nie boję. Ale nie rób tego więcej, proszę ' / eej_pokochaj_
|