I muszę przełamać strach. Wziąć dumę w ręce i tym razem nie pozwolić jej decydować. Dowiedziałam sie, że leży w szpitalu, nieodparcie od razu powiedziałam ze go odwiedzę, lecz teraz jednak mam obawy. Przecież to on mnie odtrącił i nie chciał znać, to on przez tyle lat mnie unikał. A przecież miał mnie wspierać, miał być moim drugim ojcem. Nie wiem jak zareaguje na mój widok. Na pewno sie tego nie spodziewa. Teraz wiem ze nie powie służbie ze nie ma go w domu gdzie ja go przed chwilka widziałam w oknie, Teraz nie zatrzaśnie mi drzwi, nie odejdzie gdzieś jak nie bedzie chciał mnie słuchać. Jego paraliż nóg mu na to nie pozwoli. A wiec mam szanse opowiedzieć mu wszystko czy tego chce czy nie.
|