Gdy nie uda mi się go poznać do wakacji i spędzać z nim całe dnie na mieście, to nie wytrzymam całych wakacji bez patrzenia na niego? Ja? Mam przyjaciółkę, którą znam piętnaście lat, z którą widzę się tylko w wakacje, ferie i weekendy majowe. Niecałe dwa i pół miesiąca to dla mnie pestka. I czekam już prawie rok na tajemniczego nieznajomego, który niespodziewanie zniknął. Wytrzymam. Stracę możliwość jadania z nim lodów, jeżdżenia na D. Górę rowerem, biegania wokół Jeziora K., ale wytrzymam. Czekanie mam we krwi..
|