Najgorsze są wieczory. To wtedy najdotkliwiej odczuwam samotność, choć towarzyszy mi ona nieprzerwanie. W ciągu dnia moje myśli uparcie błądzą wokół rzeczy przyziemnych. Chodzi głównie, czy na śniadanie wolę kanapkę, a może płatki? Następnie podejmuję kolejną decyzję, która pozornie jest nieistotna. Pozornie – dla mnie mają ogromne znaczenie. Teraz tylko one są w moim życiu, jedynie one potrafią je trochę urozmaicić.[hardwomen]
|