Znowu łzy, znowu krew, znowu brak snu i znowu ból. Miało być pięknie. Nie mogę spojrzeć w Twoją twarz. Nie mogę pohamować łez. Nie potrafię się uspokoić. Potrzebuję porozmawiać, potrzebuję mówić w kółko to samo, potrzebuję na zmianę krzyczeć i milczeć, kląć i płakać.. Błagam, Boże, błagam. Błagam, błagam, błagam,błagam, błagam, błagam, błagam, błagam, błagam, błagam, błagam błagam, błagam. No błagam nooo.
|