|
Szła chodnikiem, myśląc o tym wszystkim, znów głównie o nim. Nie szczędziła sobie łez, na co z zamyślenia wyrwał ją krzyk jakiegoś obcego chłopaka za nią 'nie płacz księżniczko! Za ładna jesteś." Na który zareagowała jeszcze większym wybuchem płaczu. Że prosty chłopak z ulicy docenił w niej piękno, a chłopak którego kochała nad życie miał ją gdzieś.
|