Nie wiem, chce mi się iść przed dom, usiąść na trawie i siedzieć. Wzięłabym blado beżową poduszkę i bańki mydlane. Siedziałabym na trawie wśród ciszy i czekałabym aż się ściemni. Położyłabym się i obudziłabym się dopiero rano z rosa na poliku. / nie pajacuj.
|