leżałam na kanapie z głową na podłodze, kiedy weszła do salonu mama z tekstem. - już ćwiczysz pierdolca ? - zaśmiałam się i po chwili powiedziałam. - mamo ? - co ? - zapytała. - no dzięki, wiedziałam że się zgodzisz. - zadarłam się szczerząc zęby. - idziesz do szkoły i nawet mnie nie denerwuj. - krzyknęła i rzuciła we mnie poduszką. taa, ona już na wylot zna moje sztuczki.
|